Piszemy o postaciach, ktorymi lubimy grac, ale wypowiedz musi sie skladac z conajmniej 20 wyrazow...
Ja lubie grac itachim, poniewaz ma duzo technik, nawet jesli sa wolne to zawsze jest sposob na trafienie nimi przeciwnika stosujac odpowiednie kombinacje, jak wiadmomo lub nie... kazde jutsu samo w sobie wymiatajace nie jest ale jesli polaczy sie je z innymi( O_O omg o czym on gada O_O ) to mozna otrzymac naprawde dobre efekty ;] Reasumujac itachi posiada kupe wolnych jutsu(katon), ktore wygladaja ladnie i bija ladnie. Jeszcze bardziej polubilem grac itachim kiedy spowolnili wodne klony (2.4.4) bo od tej wersji juz go nooby nie biora bo trafiali przeciwnika tylko klonami... Zas irytujacy w itachim jest kontratak(i), ale skoro nim gram to nie bede narzekal xD Oczywiscie najlepsze jego jutsu to kunai, ktorymi zgarnia sie kazdego nooba i przerywa sie mu robienie jutsu ale uciekanie itp.

Nie lubie sasÓÓÓÓke, bo nie ma dystansowych atakow, to duza wada, to samo co u hidana, ale u saske jest o tyle lepiej ze ma te zasrane ,,teleporty'' bo jest wyku*wiscie szybki niby i nawet nie widac jak do ciebie podbiega... Ocziwiscie po teleporcie moze uzyc ataku bez zadnego opuznienia co wiaze sie w 90% z chidori blade, ktore zabiera nam 20-25% hp ORAZ na sharinganie moze poprostu stanac przy tobie i nawalac chidori blade'y az zginiesz bo zabiera mu to tak ekstra duzo czakry, noi jeszcze chidori current-emanuje energia z ciala, walnal was ktos tym na sharinganie jak probowaliscie podskoczyc? Po 2/3 takich minijutsach zostaje nam 10% hp... Ale to nie wszytsko, jak zryc chara to na maksa! katon Gokakyou-kula ognia saske ma 3 razy wiekszy zasieg pionowy niz kazde inne jutsu... czyli jak stoisz wiecej niz troche nad nim to itak cie trafi co sprawia ze granie saske ograniczasie do biegania po mapie(przy ewentualnym biciu niezatrzymywalnym mieczem...) i spamowanie teleportami+wyzej wymienione komba albo nawalaniu kul ognia jak tylko zobaczy sie przeciwnika. Oczywiscie nie mowie ze postac jest glupia bo ludzia tak graja ale postac ta nie jest zbytnio przemyslana. Na koniec wykladu o saske dopowiem tylko tekst, ktory powiedzial mi pewien bugger(gracz ktory uzywa bledow w grze aby wygrac oszukujac), a mianowicie tu cytat ,,kazdy orze jak moze'' , czyli powodzenia graczom saske...

Chiyo- kompletne scierwo, ktore polega na dwoch atakach, nic dodac nic ujac.

Sakura- to jest dosc ciekawa postac. Ma shurikeny-to juz cos. Jakies uderzenia w ziemie tez... co wiecej mozna jej bylo dac... Oprucz tego potrafi podnosic graczy z ziemi i nimi rzucac... Pozatym jej najlepszy atut(oproucz oczywiscie noobskiego leczenia na zasadzie ,,walcze dopuki nie zaczyna brakowac hp poczym uciekam na drugi koniec mapy i lecze sobie zycie z 10% do 100%) to najlepszym atakiem jeeeeest BICIE Z ROZBIEGU!! OOOO TAAAAK!! Poza kupa beznadziejnych jutsu 90% grania sakura podobnie jak u hidana polega na bieganiu za przeciwnikiem i biciu go jak przeciwnik juz sie znudzi uciekaniem i naszym bezsensownym leczeniem non stop.